Szczerze powiedziawszy dziwię się tak dobrym ocenom tego serialu. Serial można obejrzeć z przyjemnością, ale żeby jakoś nazywać go najlepszym w tym roku, to głęboka przesada. Rozumiem też, że jest to serial sci-fi, ale jednak bajka trochę dla dzieci. Cała fabuła, to w zasadzie oklepana historia z wielu innych horrorów rozłożona na odcinki. W zasadzie jedyny wątek, który mnie zainteresował, to wątek "Jedenastki". Plusem dla mnie jest postać Dustina, bo to mega zabawny dzieciak w serialu. Moja ocena tak jak serial, średni, czyli 6/10 ;)
Po prostu jesteś jeszcze za młody, poczekaj do wieku pełnej dojrzałości emocjonalnej - minimum 21 lat i wówczas zrozumiesz czemu serial ma wysoką ocenę pomimo tego, że dla Ciebie to średniak. Pozdrawiam
Ja własnie uważam całkowicie odwrotnie i podzielam zdanie autora tematu. Mnie taki serial spodobałby się nawet bardzo ale kiedy miałem 12-14 lat. Myślę że ocena 7 to maks co można dać temu serialowi.
http://www.imdb.com/title/tt4574334/ratings?ref_=tt_ov_rt
Stranger Things na IMDB ocena 9.1 na 150 tysięcy głosów.
Z tego ledwie 1300 głosów należy do widowni poniżej 18 roku życia.
Przykro mi ale to jest właśnie serial, który młodzieży się nie spodoba. Akcji mało, fabuła kręci się wokół dzieci, co ciężko jakże dojrzałym nastolatkom znieść. Przecież film czy serial o 10-11 latku jest za dziecinny na 18-latka;>
Wspieracie się ciągle IMDB jakby to była księga zasad według których powinno oceniać się serial/ film.
Ja zaś zauważyłam, że ludzie mają strasznie wolną rękę jeżeli chodzi o rzucanie 10 na prawo i lewo i nie tylko na FW, a także na IMDB. Wszystko co ich zdanie jest po prostu dobre od razu zasługuje na miano arcydzieła.
Gadka o dorastaniu zazwyczaj świadczy o mentalności piszącego takie rzeczy. Od razu z takiego komentarza czuje się poczucie dorosłości autora i wyższości nad dzieciakami. A to durnota jakich wiele. Istnieje coś takiego jak gust, jeśli dla mnie coś było słabe i nudne to było, to naprawdę nie świadczy o tym, że nadal robię w pieluchy, a wieczorem puszczam maraton Gumisiów. Jeśli teraz uważam coś za "może być", to za dziesięć lat prawdopodobnie również uznam "może być". Tutaj czasami strach wyrazić swoje zdanie, bo zaraz jakiś znawca wjedzie Ci na profil, zobaczy Twoje oceny i wróci z komentarzem pod tytułem "No jak Ty dałeś Fight Club 4 to nie będę z dzieckiem rozmawiać xD". Brawa.
Stranger Things to dobry serial. Po prostu dobry i owszem, także nie rozumiem zachwytów nad nim, mianowanie go arcydziełem wszechczasów. Fabuła jest dobra i ciekawa, gra aktorska po połowie - beznadziejna i świetna, zdjęcia piękne (w odwróconym świecie) i to tyle. Podobała mi się gra Mike'a, Dustina i trochę mniej Lucasa, drażniła Nancy i Joyce - jeśli mowa o główniejszych bohaterach. I to tyle.
Obejrzałam z ciekawością, realną niecierpliwością ale serial nie rozwalił mi świata na kawałki i kazał składać go na nowo. Z początku chciałam ocenić na 6 ale po przemyśleniu zostawiłam 7, ponieważ ostatni odcinek coś po sobie zostawił, był dobry.
Bluestorm czytaj post ze zrozumieniem.
Post na który odpowiadałem to bzdurka mentalnego dziecka próbującego podbudować się poprzez twierdzenie, że oceny odmienne to oceny dzieci. Udowodniłem, że tak nie jest i tyle.
Zresztą sam piszesz dokładnie to samo.
Każdy ma prawo do swojej oceny. Pieprzenie o wieku a ocenach kończy się oberwaniem ;)
A faktycznie, nie doczytałam, przepraszam :s
Cześć po ocenach na IMDB dotyczy już matikati, zapomniałam go dopisać i cała wypowiedź poleciała pod Twój komentarz :)
Ja nastawiłem się dość pozytywnie na serial ale jakoś mi nie podszedł.
Dużo znajomych polecało go i jarało się tym serialem, dla mnie przereklamowany całym tym viralem w internecie. Maksymalnie w mojej opini 6.
Zamiast odnieść się merytorycznie do zarzutów odnośnie serialu, to wklejasz wynik z IMBD i nazywasz kogoś mentalnym dzieckiem. A ja infantylność widzę u Ciebie.
Ja natomiast nie skomentuję samej fabuły ponieważ dla mnie, co może być dosyć specyficzne w tym przypadku, nie ona odgrywa pierwszoplanową rolę. W serialu mamy cały pokaz fajerwerków emocji jakiego nie widziałem na żadnej innej imprezie. Poprzez rozumienie pewnych uczuć i stawianie się w sytuacji bohatera zastanawiałem się w pierwszej kolejności co zrobi lub zrobił, dlaczego tak się stało i co będzie później. Poza tym, bardzo ciekawie zostały łączone ze sobą różne wątki, nawet te najdrobniejsze, tak, że w pewnych chwilach zastanawiałem się "oczywiście, dlaczego na to nie wpadłem". Oczywiście nie ma co się zachwycać do tego stopnia aby uznać to za jakieś arcydzieło ponieważ nie wszystko było tak kolorowe jednak serial zdecydowanie zasługuje na wysoką ocenę.
I nikt nie ujmuje młodym widzom. Po prostu w większości nie są na tyle dojrzali emocjonalnie. I tyle. Każdy z nas kiedyś nie był i nawet czasem nadal nie jest. Nie każdemu też musi podobać się ten typ narracji lub po prostu fabuły, są różne gusta jednak nie można nie docenić.
nie przesadzaj, ponadto to dwa różne w klimacie seriale i każdy bardzo dobry w swoim
Wiem, że komentarz nie do mnie ale chętnie napiszę jaki rozwalił mnie, a muszę przyznać, że jestem bardzo wymagającym zarówno serialowym jak i filmowym widzem.
- Broadchurch (po prostu obejrzyjcie a zrozumiecie)
- LOST (mimo średnich ostatnich sezonów i zakończenia, jeden z oryginalnych seriali, który tak naprawdę wytoczył poniekąd nowy nurt w serialach)
- Z Archiwum X
- Hannibal (drugi sezon)
- Mozart in the Jungle
Chyba tylko tyle.
Sorry, że się wcinam, ale też jestem bardzo wymagającym odbiorcą (mam nadzieję, że tak jest) i trochę mnie dziwi, że kontekście "rozwalających" seriali nikt nie wspomniał o
- pierwszym sezonie "Detektywa"
- "Utopii"
- no i przede wszystkim o "Czarnym Lustrze", przypuszczalnie jednym z najwartościowszych i najinteligentniejszych seriali w całej historii.
Poza tym, nie obawiając się oskarżenia o trywialność oceny, muszę przypomnieć "Czterech pancernych", które totalnie rozwaliły miliony młodych widzów w Polsce i za granicą oraz "Stawkę większą niż życie", która do tej pory rozwala każdy współczesny polski serial.
Wygląda na to, że jesteś nieco niedoinformowany i w trywializujący sposób upraszczasz tematykę. Serial "Black mirror" NIE JEST o kolesiu rżnącym się ze świnią i JEST jednym z najlepszych i najinteligentniejszych seriali w historii. Co najciekawsze - niezależnie od jednostkowej opinii Xardasa.
No nie, naprawdę? W takim razie współczuję, bo takie zawężenie percepcji nieczęsto się zdarza. U dorożkarskich koni to normalne, bo mają klapy na oczach, ale u ludzi?
Może jednak warto spytać kogoś dorosłego, o czym w istocie był ten serial?
Twoją postawę wobec bliźnich psychiatrzy za Freudem nazywają projekcją podobieństwa, dlatego zastanów się, nieszczęsny prymitywie, co i do kogo piszesz, a najlepiej nie pisz w ogóle, bo nie masz o czym.
Jeśli jedynym twoim celem jest agresja i obrażanie innych, to poszukaj sobie jakiegoś odpowiedniego miejsca w realu, bo tu nikt nie oczekuje takiego rodzaju aktywności.
Dla ułatwienia - Filmweb jest portalem poświęconym sztuce filmowej, powtarzam "sztuce", a ocena sztuki, niezależnie od postaci, jaką przyjmuje, wymaga stosowania nieco innego zasobu leksykalnego, niż ten, który raczyłeś zaprezentować na forum, że nie wspomnę o dobrych manierach, których po prostu nie posiadasz.
Najpierw bez powodu nazywasz mnie koniem, potem dzieciakiem a potem mówisz, że ja cię obrażam? Nie mam pytań troglodyto.
Ojoj, widzę że diagnoza się komplikuje, bo dochodzi jeszcze ślepota umysłu! Podsumowując - rok na FW, brak znajomych, dwie oceny, infantylny nick wskazujący na autoagresję, agresja słowna, brutalizm i psychotyczne zaburzenia percepcji przekazu pisemnego, nieadekwatne do sytuacji reakcje wynikające z błędnego odczytywania realiów...
Niech zgadnę - AS z inklinacją borderline po nieudanej hospitalizacji?
Nie zgadłeś, chociaż w sumie nie wiem co to AS (asperger? antisocial?). Niech zgadnę ja o tobie: bezrobotny filozof, wyborca lewicy, ojkofob i miłośnik makaronizmów?
Black Mirror nie jest o waleniu świni, każdy odcinek to odrębna historia i nawet ten odcinek gdzie jest motyw walenia świni tak naprawdę nie tego dotyczy, waleni świni jest tylko stylistycznym środkiem do celu - do pokazania prawdy o naturze ludzkiej, która potrafi być tak samo obrzydliwa jak seks ze świnią. To po pierwsze. Po drugie, Twój komentarz jest płytki, infantylny i bezdennie głupi.
Każdy się uważa za bardzo wymagającego odbiorcę - bardzo wymaga tego, by film mu się podobał.
Innym się podobał, ich sprawa; dla mnie za dziecinny (i to nie że względu na wiek głównych bohaterów).
z archiwum x było dla mnie rozczarowaniem. pamiętałem go przez mgłę z dzieciństwa i spodziewałem się zupełnie czegoś innego (dziwnych przypadków które potem jakoś wytłumaczą logicznie) ale przekręty palacza też mogły być ciekawe. tylko wyszło z tego mieszanie rządowego spisku z inwazją kosmitów aż w końcu sami nie wiedzieli o czym ma być i wyszedł z tego spisek kosmitów. a ostatni sezon to już w ogóle nie wiem po co powstał stara Scully i Moulder wyglądali strasznie i nawet nie pamiętam o czym był ten sezon. właściwie po 3-4 sezonach każdy kolejny zachęcał mnie do porzucenia serialu, w sumie z zagubionymi było podobnie kombinowali i kombinowali aż przekombinowali. utopię zbytnio nie pamiętam ale kojarzę że to co widziałem mi się podobało. problem był że kiedyś puszczali seriale o stałej porze i albo mogłeś oglądać albo nie a jak im się odwidziało to serial znikał i nawet nie wiesz że powstało jeszcze 7 sezonów.
a to ja też się dopiszę, dla mnie seriale bez zarzutów:
- Lost do momentu aż się wydostali z wyspy
- pierwszy sezon Prison Break
- Dexter
- Sopranos
- Miasteczko Twin Peaks
- Komprania Braci
Stranger THings nie oglądałem i się właśnie próbuję zabrać ale jak czytam komentarze to się boję :)
Ja tam też chętnie wymienię lepsze moim zdaniem seriale od tego: kompania braci, breaking bad, got, peaky blinders, twin peakes, wikings początkowe sezony, narcos jeszcze mógłbym powymieniac dużo ale ten serial zasługuje solidne 6na7 dlatego też moje zdziwienie ta wysoka jakze ocena tak samo jak pod serialem Lucyfer też nie rozumiem tej wysokiej oceny
otóż to, niczego tak nie znoszę na filmwebie, jak wlepianie 1, bo tak się komuś podoba... sorry, ale to jest totalny nieobiektywizm i brak szacunku dla użytkowników portalu
Ale jak można być obiektywnym pisząc subiektywną ocenę? Toż to masło maślane. Każdy ocenia według swojego gustu. Jednym na 10 podoba się stranger things, drugim tylko na 6, a jeszcze innym na 1 (to samo z innymi filmami/bajkami). To jest w końcu subiektywna ocena. A'propo średniej - skoro pierwsza dziesiątka top 500 to właściwie same klasyki... to śmiem twierdzić, że mimo wszystko ta średnia jest jednak miarodajna. Nie dla wszystkich, ale dla większości. Po prostu. A plusy i minusy można wymieniać w każdym filmie, bez znaczenia czy jest super czy do kitu, więc zawsze można argumentować zgodnie ze swoją oceną. Wszystkim w końcu się nie dogodzi
Większość osób wystawiających jedynki robi to z powodu nienawiści do jakiegoś dzieła (najczęściej ze względów politycznych albo światopoglądowych, ale nie tylko) i w głębi duszy dobrze wiedzą, że nie zasługuje na tak surową ocenę.
Poza tym jak można pisać, że oceny są subiektywne, jednocześnie twierdząc, że ich średnia jest miarodajna. Przykład: Dano kilku tysiącom osób jakieś arcytrudne działanie matematyczne do obliczenia. Większość z nich nie była wystarczająco wyedukowana, aby sprostać zadaniu. Jednak na końcu każdy musiał podać jakąś liczbę. Czy średnia tych liczb będzie prawidłowym wynikiem?
Off topic: Bycie obiektywnym wystawiając subiektywną ocenę to paradoks, natomiast masło maślane to pleonazm. Obie te rzeczy nie mają ze sobą nic wspólnego, dlatego pierwsza linijka twojej wypowiedzi nie ma najmniejszego sensu ;)
"ludzie mają strasznie wolną rękę jeżeli chodzi o rzucanie 10 na prawo i lewo i nie tylko na FW, a także na IMDB. Wszystko co ich zdanie jest po prostu dobre od razu zasługuje na miano arcydzieła"
Po to film czy serial ma 50 000 głosów lub więcej aby ocena była miarodajna,
ja na ponad 1200 ocenionych filmów dychę dałam chyba 16, o ile mnie pamięć nie myli, także to nieprawda, że wszyscy rzucają dychami na prawo i lewo... jeśli chodzi o seriale 10 dałam tylko trzem: Kompani braci, Przyjaciołom i Co ludzie powiedzą? Inna sprawa, że lekko daję 8 i 9, ale to też nie jest tak, że ocenione w ten sposób produkcje na nie nie zasługują. Wychodzę z założenia, że 10 są przeznaczone dla prawdziwych arcydzieł i tylko takim dziełom dychy daję, jeśli uznam, że są arcydziełami w swoich gatunkach
To, że akurat Ty tak podchodzisz do 10 nie znaczy, że każdy inny będzie tak robił. Są ludzie którzy dają 10 jakiejś połowie obejrzanych przez nich produkcji (osobiście znam/znałem takich ludzi), a są ludzie którzy na 100 obejrzanych produkcji 10 dadzą przy dobrych lotach 2 z nim.
Ja co prawda uważam ten serial za totalnie świetny, ale muszę przyznać, że bardzo dobrze piszesz. Strach czasem wyrazić swoją opinię, bo ludzie, którzy się z nią nie zgodzą, gotowi są zmieszać Cię z błotem, wyzwać od gówniarzy i nie wiadomo co jeszcze. Ludzie, szanujmy się. Każdy ma prawo do swojej opinii na dany temat. Ilu ludzi, tyle poglądów. Pozdrawiam.
Jeden z lepszych postów, jakie przeczytałem na forum poświęconym kinematografi o braku "wolności niezależnej oceny", panujący od lat. Brawo @Bluestorm !! Zgadzam się!
Doskonały komentarz. Sam dałem siodemkę. Do postaci jak najbardziej można się pezywiązać, ale ru chodzi o całość, o pewne spectrum. No bo jeśli takim serialom jak Breaking Bad, Black Mirror czy Orphan Black dałem wyższe oceny, to, kurczę, muszę ocenić adekwatnie coś co jednak stawiam ciut niżej od wymienionych. Solidne 7 i tyle.