i że jest mnóstwo aktorów, którzy ich nie dostali, a na nie zasługują, ale przepraszam bardzo gdzie jest Oscar tego pana?! Poważnie, i tylko JEDNA nominacja? Jak dla mnie wszystkie role jakie widziałam Samuela są wręcz zachwycające, potrafi tak oryginalnie i ciekawie wykreować swoją postać jak mało kto.
Też się zastanawiam dlaczego on nie dostał Oscara. Wszyscy mówią o Leonardzie, że zasługuje a nie ma (i się z nimi zgadzam) ale jest wiele aktorów, którzy zostali tak samo pominięci. Wydaje mi się, że dobrze zagrał w "Nienawistnej ósemce" nie wiem czy na tyle aby walczyć o Oscara, możliwe, że nie ale mnie jakoś się tam podobał ^^
Akurat DiCaprio na Oscara nie zasłużył. To jest dobry aktor, ale nie można go stawiać na równi z Oldmanem i innymi aktorami którzy na swojego Oscara czekali kilkadziesiąt lat lub wcale go nie doczekali.
Przecież zgodziłam się wyżej z tym, że Oldman na Oscara też zasłużył. Myślę, że Leo powinien dostać statuetkę ale może nie koniecznie za "Zjawę". Dała bym mu za (standardowo) "Wilka z Wall Street" lub "Co gryzie Gilberta Grape'a?"
Moim zdaniem problem z Samuelem, jest ten sam, przez który nigdy Oscara nie dostał Christopher Lee - jest uważany za aktora rozrywkowego kina gatunkowego, a nie "poważnego" kina Oscarowego. Chciaż ten podział w dzisiejszym pokoleniu gdy wszyscy grają w blockbusterach z uniwersum Marvela coraz bardziej traci na znaczeniu :-)
Chyba żartujecie. Przeanalizujcie jego filmografie z ostatnich 10 lat.
Przecież 1/3 filmów w których występował to gnioty, ( Barely Lethal, Chi-Raq, Kite, Big Game, Meeteng Evil, Samaritian. Do tego mnóstwo filmow Marvela gdzie gra dokładnie tak samo i to samo i w porównaniu do:
Di Caprio, Garego Oldmana, Daniela D Lewisa, Denzela Washingtona, Goslinga, Hardyego, Nortona, Rufallo, Damona, Rockwella, McConaughey, Bale
długo mam wymieniać??
poza filmami u Tarantino gdzie również gra tak samo nic wybitnego w jego grze nie ma
Skąd w ogóle pomysł o Oscarze???
Zgadzam się w zupełności. W zasadzie wszyscy go lubią, ale nie bardzo wiadomo dlaczego. Sama mam dla niego dużo sympatii, ale obiektywnie patrząc zagrał niewiele znaczących ról. Z drugiej strony, w dniu którym Jennifer Lowrence dostała nagrodzona Oscarem należało Oscary rozdać wszystkim aktorom od amatorów grających w szkolnych jaselkach na Garym Oldmanie kończąc. Teraz to prestiż Oscara nie mieć ;)
Akurat w jego przypadku to z zasłużonego Oscara został obrabowany. Widziałem Eda Wooda ze zdobywcą Oscara Martinem Ladnau, dobrze zagrana rola ale to Sam powinien dostać nagrodę. Tak czy siak Samuelowi L Jacksonowi Oscar się należy, za całokształt, nieważne czy jest czarny czy fioletowy.