Zawsze zły, wredny i zepsuty do szpiku kości :D
Też się nad tym zastanawiam. Ale trzeba przyznać, że granie postaci negatywnych wychodzi mu bardzo dobrze.
Z wiecznie zasępioną miną nie nadaje się do grania romantyków. Jego Pan Darcy w Open Air to największa pomyłka, pośród aktorów wcielających się w postacie Jane Austen. Natomiast gdy dostaje role komediowe jest sztuczny. Tylko Juan, ostatecznie William, tylko kostium, miecz i koń. Inaczej fatalnie.