Soczysty surrealizm. Luis Bunuel chowa się! Jak na polskie kino, film niesamowity, przesiąknięty wieloma wpływami zachodnimi. Tak właśnie tworzyli m.in. Polański i Żuławski po wyjeździe z kraju, okazuje się, że i w Polsce można było... Czuć tutaj pikanterię absurdów, jaką stosował w swoich dziełach właśnie wywołany w filmie do tablicy Allen. A trzeba dodać że zalatuje tu również późnym Lynchem. Takich filmów w Polsce powinno być więcej, klasa światowa! :D
Czy ktoś prócz mnie odniósł wrażenie że momentami nawiązuje do Mistrza i Małgorzaty? Śpiewy, księżyc który prześladuje cenzora. Jakoś nie mogę pozbyć się wrażenia inspiracji książką Bułhakowa.
Ależ tutaj jest wiel literackich skojarzeń. Takich jak 'Dziady' Mickiewicza, czy 'Opowieść wigilijna' Dickensa.
Gdy w szpitalu do sali cenzora wchodzi były sbek przez balkon, to też nawiązanie do "Mistrza i Małgorzaty".
Czy możesz, huo_sanchez, podać mi swój mejl? Napisałabym wiadomość, ale mam marny jeden punkt na koncie.