12-letni chłopiec razem z matką przez przypadek trafiają na dwa walczące ze sobą "gangi" wilkołaków. Każdy z nich ma inną motywację i cele. Na czele jednej z nich stoi Varek, który wraz z grupą postanawia zabić chłopca. Druga będzie go próbowała chronić.
Nic nie mam do twórczych modyfikacji klasycznej fabuły. To nawet bardziej poprawne politycznie, że tymi złymi, którzy mają dopaść dzielnego Johna Thorntona nie są rdzenni Amerykanie tylko jacyś krwiopijcy. To, że bernardyn Buck ostatecznie okazał się wilkołakiem też jakoś zaakceptowałem. Nie mogę natomiast twórcom...