Podczas II wojny światowej naziści odprawiają prastary rytuał, budząc do życia potężne gargulce. Stwory nie oddają się jednak pod kontrolę Niemców i uciekają. Tymczasem alianci planują bombardowania niemieckich pozycji. W trakcie nalotu samoloty zostają zaatakowane przez gargulce. Grupa strąconych żołnierzy musi przeciwstawić się tajemniczym potworom, a także próbującym opanować sytuację Niemcom.
Ten film jest arcydziełem kiczu, i mówię to absolutnie poważnie. Dawno się tak nie uśmiałem. Tutaj NIC nie jest zrobione w sposób strawny.
Fabuła to absolutny majstersztyk, podziwiam psychikę człowieka, który mógł wpaść na coś tak niedorzecznego. Gargulec żywiący się krwią, który ożywia inne gargulce z całego świata...