Akcja filmu rozgrywa się w perwszej połowie lat 50. i przywołuje pamięć o minionej już epoce socjalistycznych absurdów. Dyrektor budowy elektrowni, Kudrna, dostaje polecenie od ministerstwa, aby jak najszybciej zakończyć prace. Mężczyzna posłusznie wykonuje polecenie - elektorwnia jest już ukończona, ale Kudrna zostaje oskarżony o
Doskonały dramat sądowy. Polecam! Umiejscowiony oczywiście w czasach brutalnej komuny, ale zrealizowany w taki sposób, że cała ta nachalna socjalistyczna propaganda pozostaje gdzieś głęboko w tle. Dyrektor budowy elektrowni, by wykonać plan i dotrzymać terminów wprowadza dodatkowe premie motywacyjne. Dzięki temu...